TEMAT:

MephiR napisał:

Jak się nie mylę, to można kupić jeden miesięczny na pociągi, autobusy i tramwaje.

Tak już od roku funkcjonuje "bilet metropolitarny", który uprawnia do przejazdu 1 wybraną linią kolejową PR i przejazdu po całej jednej gminie.. Ale na stronie kzkgop nie ma już o nim żadnej wzmianki, pewnie go zlikwidowali bo swoje również kosztował, ok.250zł za ulgowy/normalny* jak dobrze pamiętam.

MephiR napisał:

Zlikwidować 850

Linia ta będzie jeszcze długo funkcjonować, dopóki większość busów będzie jeździła pusta to wtedy będzie myślenie nad: "A może tak ją zlikwidować?"
A poza tym codzienni pasażerowie nie dadzą tak łatwo jej zlikwidować, choćby ze względu na dojazd bezpośredni do M1 w Zabrzu, gdzie również tam jest sortownia Poczty Polskiej.
Natomiast samą linię kolejową Bytom - Gliwice - Bytom trzeba do każdego obywatela indywidualne podejść i powiedzieć, że może do Gliwic teraz zajechać w 20 minut, a nie 40.. Bo nawet jak będą bilbordy w całym mieście to większość nawet na nie nie spojrzy.

Można tylko cena wychodzi kosmiczna, z oferty korzysta mikroskopijna liczba osób (w raportach są to setki).

Za czasów PR na linii Katowice-Gliwice koleżance bardziej opłacało się kupić 2 bilety miesięczne niż jeden wspólny, ostatecznie została przy jednym z KZK-GOP.

W W-wie każdy bilet okresowy umożliwia przejazd autobusami, tramwajami, metrem i koleją.
Jesteśmy za biedni na takie rozwiązanie, więc nawet jakby była dopłata do biletu 20 zł aby można było jeździć pociągami to by było dobre rozwiązanie. Tylko koniecznie by trzeba wyciąć część linii autobusowych (aby zrekompensować KZK-GOP mniejsze wpływy z części biletów miesięcznych), które dublują się z pociągami o minimum podobnym czasie przejazdu.

Z GOP'em jest jeszcze taki problem, że bardziej opłaca się jeździć komunikacją niż pociągami. Ponieważ komunikacja w chwili obecnej praktycznie dojeżdża wszędzie i to szybciej niż pociąg. Ogólnie linie kolejowe w okręgu GOP'owskim są słabo dochodowe, jak nie w ogóle dochodowe. Pociąg Katowice Gliwice jedzie ile? 30-40 minut? Podobnie jeździ bus przez Zabrze lub Chorzów - może o 10-20 minut dłużej, ale ma większy stopień dostępności i podobną cenę, jak nie tańszą. Natomiast już poza GOP to role się odwracają..

kopytko napisał:

Ogólnie linie kolejowe w okręgu GOP'owskim są słabo dochodowe, jak nie w ogóle dochodowe. Pociąg Katowice Gliwice jedzie ile? 30-40 minut? Podobnie jeździ bus przez Zabrze lub Chorzów - może o 10-20 minut dłużej, ale ma większy stopień dostępności i podobną cenę, jak nie tańszą. Natomiast już poza GOP to role się odwracają..

Akurat Gliwice-Zabrze-Katowice i Katowice-Sosnowiec- Dąbrowa Górnicza to trasy, na których sporo osób wybiera kolej, a nie KZK GOP. Z Katowic niby masz 3 linie autobusowe do Gliwic (6, 840 i 870), w tym jedna niby jedzie DTS, ale w tłoku. A Koleje Slaskie mają nowe, klimatyzowane składy.
Jakiś czas temu musiałam dośc szybko pokonac trasę z Gliwic do Dąbrowy Górniczej- tam połęczenie kolejowe (godzina) wygrywało z autobusami czasowo(przesiadka w Kato). cenowo trudno porównywac choćby z tego powodu, że mam zniżkę kolejową, a komunikacją miejską jeżdżę wyłącznie na biletach okresowych.

Pisząc o GOP'ie miałem na myśli komunikację bez przesiadkową, czyli takie trasy jak Katowice - Tarnowskie Góry z odłamem w Bytomiu na Piekary Śląskie oraz Katowice - Gliwice przez Zabrze i Rudę Śląską. Druga strona jest już gorzej skomunikowana.

Właśnie jest likwidowane nieczynne torowisko wraz z całym nasypem (6-8 m w górę) dawnego (jeszcze rok temu jeździły pociągi) taboru CARGO dostarczającego piasek do szybu Witczak w okolicach Staffa. Czy ktoś wie co tam ma powstać ?

Pewnie nic ale takie nasypy likwidują nie tylko w Bytomiu.Ostatnio zlikwidowali taki nasyp w Piekarach i Bobrownikach.

Za duża inwestycja i koszty, żeby z tego nie miało być cokolwiek

Szyb Witczak jest przeznaczony do likwidacji, a to oznacza że linia piaskowa też nie będzie potrzebna. Utrzymanie infrastruktury - nawet nieużywanej - kosztuje. Wiadukty np. muszą co pewien czas przechodzić przeglądy techniczne, a jeśli nadzór budowlany nakaże jakieś naprawy, to trzeba je wykonać. Lepiej więc rozebrać i mieć problem z głowy.

Chodzą słuchy, że Staffa ma być w tym miejscu połączona z jakąś drogą ale nie widziałem w projekcie budżetu na 2017 takiego wydatku a ludziska gadają

dużo miejsca się tam teraz zrobi i być może jakieś dodatkowe szanse dla dzielnicy

Szanse by były, gdyby grunty należały do jednego właściciela, ale nie sądzę, żeby miasto dogadało się z SRK i PKP w sprawie przejęcia działek. Ostatecznie będzie tak, że teren będzie sobie zarastać dziką roślinnością, bo nikt nie zdecyduje się niczego budować na wąskich paskach ziemi. Wystarczy spojrzeć sobie na strukturę własności - mamy tam wszystkie kolorki z legendy; trochę nieruchomości należących do osób fizycznych, trochę do firm, kilka kawałków Skarbu Państwa i jakieś gminne skrawki.



Jak ktoś będzie tak wytrwały, żeby odkupić wszystkie te plasterki od dziesięciu różnych właścicieli, to chyba dostanie pokojową nagrodę Nobla.

Chodzą plotki o budowaniu w tym miejscu ścieżki rowerowej ..... Ile w tym prawdy nie wiem. Może mamy w naszym mieście jakiegoś speca od pedałowania

Jest w tym ziarenko prawdy. Województwo rzeczywiście rozważa stworzenie systemu dróg rowerowych na bazie nieużywanych szlaków kolei piaskowej. Jak dobrze kojarzę, jest to na razie w fazie przygotowywania koncepcji.

MephiR napisał:

... Jak dobrze kojarzę, jest to na razie w fazie przygotowywania koncepcji.

Dobrze kojarzysz Na Śląsku chcą zmienić linie kolejowe w trasy rowerowe