TEMAT:

Od kilku lat spółki węglowe nie wypłacają deputatów węglowych, a...

Czytaj więcej...

Nie rozumiem tylko jednego. Dlaczego tylko po 10 a nie po 100 tysiecy na kilof ?

No właśnie. Teraz wyjdą blokować ulice i palić opony.

Bynajmniej pieniądze dostaną ludzie, którzy całe życie uczciwie pracowali. Lepiej zainteresujmy się tym ilu ludzi jest na państwowych stołkach i ile na nich jest marnowane.

Dlaczego kolejarze mogą miec płacone za węgiel a górnicy nie.

Złote czasy górnictwa już kilka lat temu się zakończyły, a za nimi powinny pójść oszczędności. Jak dla mnie żadnych deputatów nie powinno być.

Maciej napisał:

Złote czasy górnictwa już kilka lat temu się zakończyły, a za nimi powinny pójść oszczędności. Jak dla mnie żadnych deputatów nie powinno być.

Dlaczego kolejarze mogą miec płacone za węgiel a górnicy nie.

Wienio napisał:

Bynajmniej pieniądze dostaną ludzie, którzy całe życie uczciwie pracowali. Lepiej zainteresujmy się tym ilu ludzi jest na państwowych stołkach i ile na nich jest marnowane.

Ci co całe życie pracują nie przechodzą na wcześniejsze emerytury sponsorowane przez tych co na nie nie przechodzą. I nie renty rodzinne a renty wdowie. Czemu wdowa po górniku który przepracował 25 lat (i potem zabierał pracę bezrobotnym na umowach o dzieło) ma być uprzywilejowana względem wdowy po budowlańcu, który przepracował 40 lat i nie dożył emerytury ?

georg11 napisał:

Maciej napisał:

Złote czasy górnictwa już kilka lat temu się zakończyły, a za nimi powinny pójść oszczędności. Jak dla mnie żadnych deputatów nie powinno być.

Dlaczego kolejarze mogą miec płacone za węgiel a górnicy nie.

Dlaczego ktokolwiek ma dostawać cokolwiek za przynależność do jakiejś kasty ?

sławoj napisał:

Wienio napisał:

Bynajmniej pieniądze dostaną ludzie, którzy całe życie uczciwie pracowali. Lepiej zainteresujmy się tym ilu ludzi jest na państwowych stołkach i ile na nich jest marnowane.

Ci co całe życie pracują nie przechodzą na wcześniejsze emerytury sponsorowane przez tych co na nie nie przechodzą. I nie renty rodzinne a renty wdowie. Czemu wdowa po górniku który przepracował 25 lat (i potem zabierał pracę bezrobotnym na umowach o dzieło) ma być uprzywilejowana względem wdowy po budowlańcu, który przepracował 40 lat i nie dożył emerytury ?

Masz np. W Polsce jest ponad 700 tysięcy urzędników państwowych koszt około 80 miliardów zł, na nich każdej złamanej złotówki mi szkoda, na wdowy po prostych ludziach nie.
"W 2011 r. państwo wypłaciło po 250 tys. zł małżonkom, rodzicom i dzieciom ofiar katastrofy. Do tego doszły inne świadczenia, m.in. 40 tys. zł jednorazowej wypłaty. Ponadto 73 sieroty dostały po 2 tys. renty miesięcznie, cztery wdowy, które mają więcej niż dwójkę dzieci, dostały po 4 tys. zł renty miesięcznie, a 11 niepracującym współmałżonkom ofiar przyznano po 2–3 tys. zł miesięcznie. Wówczas rekompensaty trafiały do najbliższych rodzin. Teraz bliscy ofiar zgłaszają się po dodatkowe pieniądze, w dodatku odzywa się także dalsza rodzina."
Niema co polemizować nad tym dlaczego ktoś ma a ktoś nie, zwyczajna zawiść. Skończy się węgiel, ostatni emeryt pójdzie na wieczny odpoczynek i problem sam się skończy.

georg11 napisał:

Maciej napisał:

Złote czasy górnictwa już kilka lat temu się zakończyły, a za nimi powinny pójść oszczędności. Jak dla mnie żadnych deputatów nie powinno być.

Dlaczego kolejarze mogą miec płacone za węgiel a górnicy nie.

Georg - moim zdaniem - każdej grupy zawodowej to dotyczy.
Kiedyś silne związki wywalczyły dla pracowników takie standardy, ale właśnie dzięki tym standardom Górnictwo teraz leży. Czasy się zmieniają, Górnictwo przynosi straty nie zyski, więc pora zapiąć ten pas raz na zawsze. Wcześniejsza emerytura powinna być wystarczającym przywilejem.
Górnik jak ma mało i chce dorobić to zawsze na weekend może się również zapisać.

sławoj napisał:

georg11 napisał:

Maciej napisał:

Złote czasy górnictwa już kilka lat temu się zakończyły, a za nimi powinny pójść oszczędności. Jak dla mnie żadnych deputatów nie powinno być.

Dlaczego kolejarze mogą miec płacone za węgiel a górnicy nie.

Dlaczego ktokolwiek ma dostawać cokolwiek za przynależność do jakiejś kasty ?

To może zacznij pisac tak żeby było łatwiej zrozumieć twoje przesłanie.

Maciej napisał:

Kiedyś silne związki wywalczyły dla pracowników takie standardy, ale właśnie dzięki tym standardom Górnictwo teraz leży. Czasy się zmieniają, Górnictwo przynosi straty nie zyski, więc pora zapiąć ten pas raz na zawsze. Wcześniejsza emerytura powinna być wystarczającym przywilejem.
.

Jeżeli pisząc o standardach masz na mysli deputat węglowy to jestes w błędzie.Deputat sięga jeszcze II RP.

Dziwią mnie ciągłe pytania czemu i czemu ?

Od dawna wiadomo że górnicy, policja, wojsko itp. jest uprzywilejowane. Tak było jest i będzie. Jak komuś żal mógł iść na górnika i korzystać z dobrodziejstw tego zawodu. Mało tego teraz przyjmują na kopalnie także zapraszam.

Mi na kopalni nie pasowało więc kiedyś tam zrezygnowałem. Ale przynajmniej nie biadolę.

A ja biadolę. Nie z powodu pieniędzy bo na rocznym stażu na kopalni zarobiłam 1/3 tego co zarabiam teraz. Ja biadolę bo w 2014 roku średnio każdy Polak dorzucił 1800 zł do ratowania górnictwa. Biadolę na to że w XXI wieku istnieje grupa zawodowa która bez względu na kondycję przedsiębiorstwa nadal otrzymuje premie. Biadolę nad tym że słyszę w telewizji przy okazji górniczych strajków że oto panowie górnicy walczą uwaga " nie o siebie a o wszystkich pracujących w Polsce" ale jakoś nie widzę tych panów walczących o los 1500 osób zwalnianych z zakładów Fiata w Tychach. I tak ja biadolę na to że z moich podatków zafunduje się grupie osób prezent świąteczny w wysokości 10 tys zł kiedy część leków dla ludzi po przeszczepie organów znika z listy refundowanej. Ale to już jakby odwoływanie się do uczuć wyższych a pozostając przy sprawach całkiem przyziemnych to biadolę też na to że płacąc samej zaliczki na pit prawie 600 zł miesięcznie nikt mi nie chce sprezentować premii świątecznej z publicznych pieniędzy. Ba nikt mi nie chce nawet podnieś kwoty wolnej od podatku bo niby nas nie stać.
I tak biadolę bo jestem chytra. Bo ja nie lubię jak owocami mojej ciężkiej pracy mam się dzielić z tymi którzy na to nie zasługują.