TEMAT:

Ostatnio pojawiło się kilka artykułów odnośnie sesji Rady Miejskiej w Bytomiu, nawet mi udało się popełnić felieton na temat poziomu dyskusji na sesjach. Mam wrażenie, że części ludzi po prostu nie interesuje co tam się dzieje, a powinno bo tam zapadają dla nich najważniejsze decyzje jak np. to ile będą płacić za wodę, ścieki, jakie inwestycje będą w naszym mieście i jakim kosztem.
Większość najważniejszych dla nas decyzji zapada nie na Wiejskiej w Warszawie, a w Bytomiu na Parkowej.
Druga grupa natomiast chciałaby uczestniczyć w sesji ale nie może ze względu np. na pracę czy obowiązki domowe. Uzyskanie archiwalnych zapisów audio wymaga składania odpowiednich wniosków, dlatego postanowiłem uprościć tą procedurę i dać mieszkańcom możliwość dowiedzenia się jakie decyzje są podejmowane w ich imieniu przez osoby, które wybrali. Razem z kolegami z stowarzyszenia BAS Bytomianie Aktywni Społecznie przygotowaliśmy stosowną uchwałę, której niestety dzięki absurdalnemu progowi nie mogliśmy zgłosić jako obywatele (13 tyś podpisów, martwe prawo). Próg ten można swobodnie obejść, wystarczy z pomysłem zgłosić się do radnego, który zbierze podpisy wśród radnych w naszym imieniu. My zgłosiliśmy się do Michała Biedy, który na najbliższej sesji zbierze razem ze mną podpisy pod uchwałą dzięki czemu na kolejnej zostanie ona wpisana w porządek obrad i przegłosowana. Radny Bieda jest również autorem uzasadnienia. Uchwała ta przewiduje aby zapis audio był archiwizowany i ogólnie dostępny na stronach bytomskiego Biuletynu Informacji Publicznej i stronie urzędu miejskiego www.bytom.pl.
Aktualnie trwająca sesja natomiast ma być dostępna na żywo dzięki streamingowi online - innymi słowy na stronie bytom.pl będzie guzik np ODTWARZAJ lub PLAY i będzie można posłuchać on-line o czym mowa aktualnie na sesji i jaki problem jest aktualnie rozważany. Takie rozwiązanie pozwoli osobom mającym dostęp do komputera i internetu słuchać sesji w pracy czy sprzątając, gotując, opiekując się dzieckiem.
Nie jest to nic rewolucyjnego, ponieważ w wielu miastach naszego kraju jak i województwa działa taki system tyle, że poza dźwiękiem jest również przesyłany obraz czyli video.
Zapis video byłby super, ale patrząc na koszty postanowiliśmy zacząć małymi kroczkami. Obecnie dźwięk jest już zapisywany więc wystarczy wrzucić go na serwer co informatykom, miejskim nie powinno przysporzyć problemów.

Poniżej projekt uchwały oraz uzasadnienie:
grabowski.bas.bytom.pl/wp-content/upload...-Dawid-Grabowski.pdf

Dobry jest każdy pomysł idący w kierunku większej transparentności działania Rady Miejskiej, a docelowo zwiększający partycypację mieszkańców w życiu publicznym.

Mam tylko jedno pytanie: czy naprawdę wierzymy, że projekt zgłoszony przez Michała Biedę ma choćby cień szansy na przegłosowanie?

A czy tego typu relacją może zająć się prywatny podmiot z ulicy, np. Bytomski.pl, ŻB, GW bez specjalnego pozwolenia? Rozumiem koszty, ale myślę, że taka relacja byłaby nawet oglądana przez bytomian, więc i reklamodawcy mogliby się zgłaszać.

Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej:

Art. 7.
1. Udostępnianie informacji publicznych następuje w drodze:
.......
wstępu na posiedzenia organów, o których mowa w art. 3 ust. 1 pkt 3, i udo-
stępniania materiałów, w tym audiowizualnych i teleinformatycznych, do-
kumentujących te posiedzenia,

Problem tylko w tym czy Bytomskiem.pl będzie się chciało / opłacało chodzić na sesję i robić tą całą obsługę, bo to na pewno pochłonie sporo roboty i czasu

Transmitowała sfera tv a oglądalność była znikoma.

Streaming dźwięku, to nie problem jak się ma dostęp non stop do szybkiego internetu.

Ew. kamerka internetowa z jako takim obrazem, ale kto będzie płacił za jej dostęp do neta?

Najlepsza byłaby relacja wideo po sesji wrzucona np. na Youtube. Ale komu się chce siedzieć po 3-4h na sali, a potem bawić się w pocięcie z 20-25 GB materiału

Same audio na żywo nie będzie generować dużych kosztów ewentualnie jakiś kabel do obecnego systemu zapisującego i dlatego taka jest propozycja. Udostępnienie zarchiwizowanych to tylko tak naprawdę podlinkowanie tego co leży gdzieś na komputerach.
Co do powodzenia projektu to mam już 4 podpisy, pozostali Radni również byli bardzo przychylni ale mam się zgłosić w przyszłym tygodniu. Każdy z Radnych otrzymał do którego udało mi się podejść otrzymał kopię właśnie w celu zapoznania się z projektem uchwały. Może jestem zbytnim optymistą ale wierzę w powodzenie tego projektu
Co do kamerki internetowej to na upartego można byłoby zrobić wręcz jakieś połączenie choćby na Skype jeśli miałby to robić ktoś nie związany z UM np taki Bytomski.pl.
Natomiast video wymaga już pełnego skupienia, a przy audio można robić miliony rzeczy

W sieci jest trochę serwisów za pomocą których da się prowadzić streaming on-line. Taką usługę oferuje już chyba nawet YouTube. Tak więc Urząd nie musiałby nawet dysponować własnymi serwerami. Potrzebna byłaby tylko kamerka podłączona do systemu nagłaśniającego i laptop. Myślę, że taki wydatek jest do ogarnięcia przez magistrat.

MephiR napisał:

W sieci jest trochę serwisów za pomocą których da się prowadzić streaming on-line. Taką usługę oferuje już chyba nawet YouTube. Tak więc Urząd nie musiałby nawet dysponować własnymi serwerami. Potrzebna byłaby tylko kamerka podłączona do systemu nagłaśniającego i laptop. Myślę, że taki wydatek jest do ogarnięcia przez magistrat.

Problemem może być jednak brak woli wystawiania się na tak powszechnie dostępny widok oraz na nagrywanie. Z tego co rozumiem, radni muszą się na to zgodzić.

Robot wcześniej cytował słowy ustawy według, których nie potrzeba żadnej zgody bo jest to informacja publiczna, a to że któremuś radnemu nie będzie pasowało, że ludzie będą słyszeć jak rzuca mięsem, lub inni milczą przez całe sesje to tylko lepiej. Może zaczną się udzielać a inni nabiorą kultury.
Tak to wygląda w Katowicach
www.katowice.eu/transmisja-z-sesji-rady-miasta
Z Sosnowca też lubimy się śmiać tymczasem sesje u nich też już można oglądać
www.sosnowiec.pl/strefa_mieszkanca/art/i...y_miejskiej_na_zywo/
Tak jak wcześniej wspominałem to żadna rewolucja, a wręcz dorównanie do standardu.

Dawid napisał:

Robot wcześniej cytował słowy ustawy według, których nie potrzeba żadnej zgody bo jest to informacja publiczna, a to że któremuś radnemu nie będzie pasowało, że ludzie będą słyszeć jak rzuca mięsem, lub inni milczą przez całe sesje to tylko lepiej. Może zaczną się udzielać a inni nabiorą kultury.
Tak to wygląda w Katowicach
www.katowice.eu/transmisja-z-sesji-rady-miasta
Z Sosnowca też lubimy się śmiać tymczasem sesje u nich też już można oglądać
www.sosnowiec.pl/strefa_mieszkanca/art/i...y_miejskiej_na_zywo/
Tak jak wcześniej wspominałem to żadna rewolucja, a wręcz dorównanie do standardu.

OK, inaczej to zrozumiałem.

Społeczeństwo nie potrzebuje transmisji z obrad RM czy Sejmu, społeczeństwo potrzebuje TŁUMACZENIA tych obrad na normalny język i na "szarą codzienność"!

Posłucha/obejrzy 0,01% społeczeństwa, a z tego zrozumie 10%.

Konia z rzędem temu kto stworzy serwis tłumaczący język ustaw i uchwał na proste: "To oznacza, że..."

Fantus, ale w tym promilu, który wysłucha nagrania może się znaleźć jedna osoba, która zrobi z tego pożytek i np. będzie wyłuskiwać z sesji kluczowe dyskusje.

Tak samo jest z BIP-em. Korzysta z niego śladowa ilość mieszkańców, ale część z nich - np. użytkownicy tego forum - używa go w sposób świadomy i dzięki niemu pozyskuje ważne informacje. Gdyby nie to narzędzie, to prawdopodobnie nigdy nie wyszłoby na jaw, że prezydent chciał sobie kupić Peugeota za 100 tys. zł, albo że przy obwodnicy jest planowana budowa centrum logistycznego.

Fantus napisał:

Społeczeństwo nie potrzebuje transmisji z obrad RM czy Sejmu, społeczeństwo potrzebuje TŁUMACZENIA tych obrad na normalny język i na "szarą codzienność"!

Posłucha/obejrzy 0,01% społeczeństwa, a z tego zrozumie 10%.

Konia z rzędem temu kto stworzy serwis tłumaczący język ustaw i uchwał na proste: "To oznacza, że..."

Czy naprawdę konieczne jest aby ktoś nam tłumaczył co miał na myśli radny K. mówiąc, że inny radny "żarł z dwóch koryt", albo co miał na myśli radny W. mówiąc o "politycznym planktonie"?

Bardziej chodzi o to, żeby jak najwięcej ludzi usłyszało to na własne uszy i zastanowiło się kogo wybieramy do rady miasta. Jednym z celów jawności posiedzeń rady miasta jest piętnowanie i nagłaśnianie chamstwa osób, które sprawują odpowiedzialną funkcję radnych.

Może 0,01% ludzi to zobaczy live, ale dużo więcej zobaczy wycięte fragmenty, które później będą krążyć "po sieci".

Skoro wiemy, że radni nie chcą transmisji na przeciw mieszkańcom...

Bytomski.pl dysponuje dobrym sprzętem do nagrywania z tego co zauważyłem. Może odpuśćmy sobie transmisję online. Czy administracja portalu jest w stanie określić jaki byłby koszt nagrania sesji i (najlepiej) tego samego dnia umieszczenia jej z niewielkim opóźnieniem na YouTube?

Sądzę, że ten niewielki wydatek społeczność serwisu jest w stanie pokryć lub dofinansować. Dla bytomskiego.pl byłby to z kolei ciekawy content.